- 1 zakwas na żurek (0,5l)
- 1 zakwas na barszcz biały (0,5l)
- 3l wody
- 2 laski aromatycznej kiełbasy
- 4 listki laurowe
- 4-5 ziarenek ziela angielskiego
- 3-4 ząbki czosnku
- 2 duże cebule
- 15-20dag boczku wędzonego
- sól
- pieprz czarny mielony i w ziarenkach
- majeranek
Dodatki:
- jajka
- ziemniaki
- twaróg
- białe pieczywo
Ziemniaki obieram i kroję w kostkę. Gotuję je w osolonej wodzie, a po ugotowaniu odcedzam.
Jajka gotuję na twardo lub półtwardo. Ugotowane jajka schładzam w lodowatej wodzie i obieram z łupki.
Kiełbasę obieram ze skórki i kroję w kostkę.
Cebule obieram z łupki. Jedną cebulę zostawiam w całości, a połówkę drugiej drobno siekam.
Do dużego garnka nalewam zimną wodę (ok. 3 – 3,5 litra), dodaję jedną cebulę w całości, listki laurowe, ziele angielskie, ziarenka czarnego pieprzu i pokrojoną w kostkę kiełbasę. Do tego dodaję 2 ząbki czosnku przekrojone na pół i 2 łyżeczki soli. Garnek z wywarem podgrzewam aż do zagotowania wody.
Boczek kroję wzdłuż w cienkie plastry, a następnie w poprzek, aby powstały małe cienkie plasterki. Przesypuję je na patelnię i smażę mieszając od czasu do czasu. Kiedy zacznie wytapiać się tłuszcz dodaję posiekaną cebulę i jeden ząbek pokrojonego czosnku. Smażę całość, mieszając tak aby cebula i czosnek się nie przypaliły. Kiedy cebula się zeszkli i lekko skarmelizuje, wyłączam grzanie.
Kiedy wywar się zagotuje, zmniejszam grzanie i gotuję go jeszcze przez chwilę na wolnym ogniu. Następnie mocno potrząsam każdą butelką z zakwasem i wlewam jej zawartość do wywaru, cały czas mieszając. Dodaję zeszkloną cebulę z boczkiem oraz majeranek i mieszam całość. Czekam aż żur jeszcze raz się zagotuję i jeśli tylko zabulgota to wyłączam grzanie. Osobiście lubię kwaśny żur, więc często zaostrzam go w tym momencie jeszcze czosnkiem wyciśniętym przez praskę.
Do miseczki nalewam gorący żur, dodaję ugotowane ziemniaczki i jajko pokrojone na ćwiartki. Całość oprószam jeszcze majerankiem i serwuję z białym pieczywem.
Jako dziecko często jadłam żurek jeszcze z dodatkiem twarogu.
W wersji odświętnej gotuję żurek z dodatkiem czapek borowików lub z dodatkiem tartego chrzanu.
Na Podkarpaciu, skąd pochodzę, jada się czasem żurek na śniadanie.