- 5 żółtek
- 500g mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 1 kostka masła
- 1 łyżka śmietany 18%
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1kg szarej renety
- cynamon
- cukier puder
- lody waniliowe lub śmietankowe
- listek mięty do dekoracji
Białka oddzielam od żółtek i odkładam do lodówki. Potrzebne mi będą tylko żółtka.
Mąkę z cukrem pudrem wsypuję na stolnicę, robię dołek w środku i wlewam do niego same żółtka. Dodaję szczyptę soli, łyżkę śmietany, proszek do pieczenia i miękkie masło. Te wszystkie składniki zaczynam łączyć razem za pomocą noża siekając każde z nich do rozdrobnienia, a następnie wyrabiam ciasto ręcznie łącząc wszystkie składniki, aż do powstania gładkiej, jednolitej kulki. Powstałą kulkę ciasta dzielę nożem na 2 części, zawijam w folię i wkładam obie do lodówki.
Teraz myję jabłka, obieram je ze skórki i kroję na ósemki. Cząstki jabłek prażę na suchej patelni mieszając od czasu do czasu. Na koniec posypuję cynamonem.
Blaszkę wykładam papierem do pieczenia lub smaruję dokładnie masłem.
Piekarnik nastawiam na 160 stopni z grzaniem góra/dół bez termoobiegu.
Jedną połówkę ciasta, która chłodziła się w lodówce przekładam na wyścieloną papierem blaszkę i palcami rozprowadzam ciasto po dnie. Ważne, żeby ciasto było rozłożone równomiernie, więc jeśli nie czujesz się pewnie z rozkładaniem ciasta palcami – użyj wałka i rozwałkuj do rozmiarów blaszki. Na ciasto przesypuję uprażone jabłka (mogą być ciepłe) i posypuję je jeszcze cynamonem (tu dodatkowo można na jabłka wsypać 1 opakowanie cukru wanilinowego). Na wierzchu kładę drugą połowę ciasta – najłatwiej ją będzie rozwałkować do rozmiarów formy, w której pieczesz.
Formę z surową szarlotką wkładam do rozgrzanego do 160 stopni C piekarnika i piekę na średniej półce na kratce przez 40-45 minut. Na 5 minut przez zakończeniem pieczenia włączam termoobieg na 5-6 minut, żeby wierzch szarlotki się zarumienił.
Upieczoną szarlotkę podaję na ciepło z lodami waniliowymi, posypuję cukrem pudrem i ozdabiam listkiem mięty.
Podane proporcje wystarczają na blaszkę o wymiarach 25x36x6cm. W takiej blaszce szarlotka nie jest wysoka 3-4 cm. Jeśli wolisz wyższą użyj mniejszej blaszki lub odpowiednio zwiększ proporcje składników. Dno blaszki jest mniejsze niż góra, więc dzieląc ciasto na pół możesz podzielić je na jedną większą część i jedną mniejszą. Ja natomiast dzielę i tak na pół, a jeśli nie wystarcza mi ciasta na równomierne przykrycie szarlotki górną warstwą to się tym nie przejmuję, bo podoba mi się, kiedy miejscami widać upieczone jabłuszka.
Jeśli masło jest zbyt twarde, żeby je posiekać nożem, możesz je zetrzeć na tarce na grubym oczku albo odpowiednio wcześniej wyciągnąć z lodówki. Zobacz też jak siekam ciasto nożem na moim profilu na Instagramie @parmigiana.pl.
Jabłka możesz też zetrzeć na tarce lub pokroić w kostkę czy plasterki – jak lubisz.
Dodatkowo oprócz cynamonu możesz posypać jabłka cukrem z dodatkiem wanilii – to robi szczególne wrażenie na dzieciach. Zapach takiej szarlotki jest powalający!
Czasami też roztrzepuję jedno odłożone białko widelcem i smaruję nim wierzch ciasta, a następnie posypuję grubym cukrem tuż przed włożeniem szarlotki do piekarnika. Wtedy robi się chrupiąca skórka i już nie trzeba posypywać jej cukrem pudrem do podania.
W ramach ZeroWaste niewykorzystane białka z jajek, można użyć do jajecznicy następnego dnia. Można też zrobić szarlotkę z pianą – będzie też taki przepis niebawem.