- 400g maślanki
- 50g masła
- 2 jajka
- 210g mąki pszennej
- 2 czubate łyżki cukru
- 1 płaska łyżeczka sody
- szczypta soli
- olej kokosowy do smażenia
- gruszka
- mięta do dekoracji
- cukier puder do dekoracji
Masło roztapiam w rondelku i studzę.
Gruszkę myję, obieram i kroję w kostkę.
W jednej misce łączę wszystkie suche składniki, a w drugiej wszystkie mokre. Suche przesypuję do mokrych i łączę w jedno ciasto za pomocą rózgi (konsystencja zbliżona do ciasta na gofry). Na koniec dodaję pokrojoną gruszkę i mieszam całość.
Na patelni rozgrzewam tłuszcz i nakładam ciasto łyżką (po 2 łyżki na 1 jednego placuszka). Smażę po obu stronach do uzyskania jasnobrązowego koloru.
Usmażone placuszki układam jeden na drugim i serwuję ciepłe, posypane cukrem pudrem i ozdobione miętą.
Zamiast maślanki możesz użyć kefiru są wtedy jeszcze bardziej puszyste wg mnie.
Smażyć możesz też na maśle klarowanym.
Jeśli placuszki są grubsze to podczas smażenia biorę je w szczypce i obsmażam również boki.
Polecam wypróbować ten przepis również z bananami i borówkami.
W podanych proporcji wychodzi ok. 15 placuszków.
Niezjedzone można przechowywać w lodówce do następnego dnia. Jeśli je odgrzewam to na suchej patelni. Smakują mi również wystudzone.