- 1kg pomidorów
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 cebuli
- 60g papryki zielonej
- 60g ogórka szklarniowego
- ocet jabłkowy
- oliwa z oliwek
- sól
- pieprz
- szynka serrano
Pomidory myję, wycieram i kroję w ćwiartki, wykrawając zielone środki. Ogórka i paprykę również myję, wycieram i usuwam środek z papryki.
Przygotowane ćwiartki pomidorów wkładam do wysokiego naczynia wraz z odrobiną soli, ząbkami czosnku i połówką małej cebuli. Miksuję całość blenderem na aksamitny płyn. Doprawiam do smaku solą i pieprzem i zakwaszam octem jabłkowym. Na sam koniec dodaję odrobinę oliwy z oliwek i odkładam do lodówki na minimum godzinę przed planowanym podaniem.
W osobnym wysokim naczyniu blenduję ogórka ze skórką z odrobiną soli i paprykę z wydrążonym środkiem. Kiedy powstanie już aksamitny zielony płyn to również odkładam go do lodówki do schłodzenia.
Kiedy przychodzi pora podania podsmażam plaster szynki na patelni, żeby zrobił się z niej czips oraz wykładam oba pojemniki z lodówki.
Do miseczki nalewam najpierw czerwony płyn, a na nim nakładam łyżeczką zielony. Dekoruję czipsem z szynki i kilkoma kawałkami zielonej papryki. Na koniec polewam wszystko oliwą z oliwek i oprószam czarnym pieprzem. Podaję na zimno.
Najważniejszą rolę grają tu pomidory. Powinny być soczyste, mięsiste, pachnące i nagrzane słońcem – w Polsce najlepsze będą te z końca lata.
Kiedyś brakowało mi octu jabłkowego i zakwasiłam gazpacho witaminą C w proszku.
Gazpacho jest idealnym chłodnikiem na upalne lato. Serwuję je na kilka sposobów:
- Najbardziej efektowym wizualnie podaniem jest to opisane w przepisie.
- Czasem nalewam najpierw czerwony płyn, a potem zielony i lekko mieszam łyżeczką
- Można też zmiksować wszystko na raz, ale wtedy utracimy czerwony kolor.
- Zdarza się też, że dodaję do gazpacho ugotowane na miękko jajko, tak jak w polskim chłodniku.
- Do gazpacho świetnie pasuje też pieczywo typu ciabatta (sprawdź przepis w wyszukiwarce przepisów na stronie).