- 200g mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- 600g mleka 2% lub 3%
- 70g roztopionego masła
- 2 jaja
- łyżka oleju rzepakowego do posmarowania patelni przed pierwszym naleśnikiem
Najpierw roztapiam masło w rondelku i zostawiam do wystudzenia.
Do miski wsypuję mąkę i sól. Zalewam je mlekiem jednocześnie mieszając całość kuchenną rózgą, tak aby nie powstały grudki. W osobnej miseczke lekko ubijam całe jajka i dodaję do reszty składników. Na koniec dodaję ostygnięte masło i łączę wszystko za pomocą rózgi aż powstanie rzadkie, lejące ciasto na naleśniki.
Patelnię o średnicy 25 cm kładę na płycie grzewczej, polewam olejem rzepakowym i włączam średnio-mocne grzanie. Kiedy olej jest dobrze rozgrzany nabieram ciasto naleśnikowe za pomocą chochli i rozlewam go po patelni przechylając na wszelkie możliwe strony tak, aby rozprowadziło się równomiernie. Kiedy ciasto zaczyna z łatwością odchodzić od dna patelni przewracam go na drugą stronę za pomocą szpatułki.
Gotowego naleśnika zsuwam z patelni na talerz i znów nakładam chochlą kolejną porcję ciasta na patelnię.
Naleśniki najczęściej podaję z domowym dżemem, powidłem śliwkowym, prażonymi jabłkami z cynamonem lub serkiem bananowym (sprawdź przepis na mojej stronie pod tą nazwą). Do dekoracji używam cukru pudru i świeżych listków mięty lub melisy.
Z tych proporcji wychodzi ok. 16 naleśników.