Wszystkie składniki z listy „granola” wsypuję do blendera kielichowego i siekam na takich obrotach, tak aby niektóre orzechy pozostały tylko częściowo posiekane, po to, aby chrupały 🙂 Tak przygotowaną masę wkładam do szczelnie zamykanego pojemnika. W ten sposób mam zapas granoli na cały tydzień i potem mogę tylko odmierzać dowolną porcję i prażyć granolę tuż przed podaniem.

Tuż przed podaniem kładę dużą żeliwną patelnię z grubym dnem na płycie kuchennej i nasypuję taką ilość granoli jaką przewiduję serwować. Całość prażę na małym ogniu, cały czas mieszając. Kiedy granola się przyrumieni i zacznie uwalniać aromaty, wyłączam grzanie.

Do ulubionej miseczki nakładam jogurt grecki, nasypuję ciepłą granolę, posypuję ją wiórkami kokosowymi i polewam syropem klonowym.