- 250g ugotowanego bobu
- 1 mały ząbek czosnku
- olej rzepakowy
- natka pietruszki lub koperek
- sól
- grubo zmielony pieprz
Ugotowany w osolonej wodzie bób obieram z łupek.
Na patelni rozgrzewam olej rzepakowy, dodaję pokrojony (lub wyciśnięty przez praskę) ząbek czosnku i jak tylko zacznie uwalniać aromat to dodaję przygotowany bób i mieszam energicznie całość. Teraz solę do smaku i posypuję posiekaną natką lub koperkiem. Kiedy całe danie jest wystarczająco ciepłe przekładam je na talerz, dekoruję świeżo zmielonym pieprzem i serwuję.
Młody bób zazwyczaj jem świeżo ugotowany z łupinami (zobacz przepis „Bób po mojemu”), ale czasem zdarza mi się ugotować za dużo bobu, który zostaje na następny dzień. Wtedy łupiny już nie są tak smaczne i dlatego usuwam je i podgrzewam obrany bób na oleju z dodatkiem czosnku i zieleniny. Bardzo często dodaję do dania papryczkę peperoncino. Jeśli też masz na nią ochotę to dodaj ją tuż po tym jak dodasz czosnek.